Dowiedziałam się niedawno, że problemem nie do rozwiązania w wegańskim odżywianiu są górskie wycieczki. Bo zgarnięcie dwóch puszek mielonki i paczki ciastek jest bajecznie proste, natomiast przy tworzeniu wegańskiego dania, które łatwo spakować i da nam kopa po kilku godzinach pieszych wędrówek, trzeba się sporo nasiłować.
Oczywiście powyższa opinia to kompletna bzdura, bo ani mielonka, ani ciasteczka ani kanapki z serem nie są przekąskami "kopogennymi". Pewnemu mięsożercy zaproponowałam więc fasolkę z sosie pomidorowym. Kilka gęb się najadło, zachwyciło, nawet udokumentowało konsumpcję na przełęczy bardzo wysokiej góry, której nazwy nie pamiętam ;)
Jeśli zrobimy większą ilość tego dania, fasolkę można zaprawić w słoikach: jest idealnym obiadem/kolacją w sytuacji kryzysowej.
Składniki:Oczywiście powyższa opinia to kompletna bzdura, bo ani mielonka, ani ciasteczka ani kanapki z serem nie są przekąskami "kopogennymi". Pewnemu mięsożercy zaproponowałam więc fasolkę z sosie pomidorowym. Kilka gęb się najadło, zachwyciło, nawet udokumentowało konsumpcję na przełęczy bardzo wysokiej góry, której nazwy nie pamiętam ;)
Jeśli zrobimy większą ilość tego dania, fasolkę można zaprawić w słoikach: jest idealnym obiadem/kolacją w sytuacji kryzysowej.
1 szklanka czerwonej fasoli (lub około 1 puszki)
2 papryki (miałam czerwoną i białą)
1 puszka pomidorów
1 mała cukinia
3 ząbki czosnki
2 cebule
olej
szczypta soli
płaska łyżeczka pieprzu cytryowego
płaska łyżeczka pieprzu cytryowego
płaska łyżeczka oregano
płaska łyżeczka bazylii
płaska łyżeczka bazylii
12 godzin wcześniej należy namoczyć fasolę w wodzie. Po 12 godzinach wylać wodę, w której się moczyła, nalać świeżej i gotować fasolę około godziny w lekko osolonej wodzie (na tę ilość fasoli wsypałam łyżeczkę soli). UWAGA: jeśli zapomnieliśmy namoczyć fasolę wcześniej, możemy przegotować suche ziarna, odstawić na około godzinę, wymienić wodę po czym gotować jeszcze około 1-1,5 godziny.
Przepis:
Przepis:
- Na średnim ogniu stawiamy patelnię z około czterema łyżkami oleju.
- Siekamy cebulę w kostkę.
- Posiekaną cebulę wrzucamy na rozgrzaną patelnię z olejem.
- Kroimy cukinię oraz połówkę papryki w kosteczkę i dorzucamy na patelnię.
- Podsmażamy chwilę po czym wrzucamy posiekany czosnek i puszkę pomidorów.
- Dodajemy ulubione przyprawy i dusimy danie na małym ogniu około 30 minut. Z sosu musi wyparować trochę wody: jest wtedy bardziej esencjonalny, a jego smak jest bardziej konkretny.
- Dodajemy fasolkę i trzymamy na ogniu jeszcze około 10 minut.
- Podajemy na ciepło lub na zimno z chlebem/kaszą/ryżem.
Na dowód: wycieńczony zaspokajający głód:
I zbliżenie na termos:
Smacznego :)
Przepis fajny :) Ale szczerze mówiąc ja bym nie dała rady chodzić po górach po fasoli, serio! Mój żołądek by tego nie wytrzymał jednak :P
OdpowiedzUsuńW góry zabieram jednak zawsze jakieś łatwo przyswajalne węglowodany, czekoladę, sezamki, orzechy, czy suszone owoce :D
Dlaczego by nie wytrzymał?
Usuńprzez oligosacharydy
UsuńOligosacharydy, węglowodany zawierające od dwóch do dziesięciu reszt monosacharydów, połączonych wiązaniem glikozydowym. Do ważniejszych oligosacharydów należą: sacharoza, maltoza, laktoza, które są disacharydami (składają się z dwóch reszt monosacharydowych).- Tyle wyczytałem i dalej nie wiem dlaczego by nie wytrzymał.
OdpowiedzUsuńjeśli się trafi gotową fasolę w puszce lub lepiej w słoiku + paprykarz z mrożonki + pomidory to można się ogarnąć szybciej, nawet w warunkach biwakowych coś upichcić :) a ogólnie danie wygląda na pyszne, a jedzone z ryżem będzie miało komplet aminokwasów czy czego tam :)
OdpowiedzUsuń