sobota, 5 stycznia 2013

Fasolka po bretońsku

Polska zima nie sprzyja zdrowemu odżywianiu. Pomidory smakują jak brudna woda, papryki jak styropian a owoce przemierzyły tysiące kilometrów, zanim trafiły na półkę sklepową. Na szczęście są jednak produkty, na które nawet w Polsce sezon trwa przez cały rok. Dziś z nich skorzystam.

I choć lubię egzotyczne owoce, greckie oliwki oraz włoskie wino, to najlepsze dla naszego zdrowia są produkty, które powstają obok nas. Dla wszystkich, którzy chcą odżywiać się zgodnie z naturalnym rytmem polskiego roku powstał kalendarz sezonowych produktów: http://www.produkty-tradycyjne.pl/kalendarz. Korzyści z jedzenia lokalnych i sezonowych produktów są ogromne - zarówno dla naszego zdrowia, jak i dla środowiska. Przed kolejnymi zakupami spójrzmy więc na diagram i starajmy się dokonywać słusznych wyborów. To nie zawsze jest łatwe, nie zawsze możliwe a nasze zachcianki bywają silniejsze od nas. Ważne, żebyśmy starali się dbać o swoje ciała i swoje otoczenie w najprostszy z możliwych sposobów - stawiając na produkty, jakie oferuje nasz region.
Dziś idę więc w fasolkę po bretońsku! Fasola to źródło białka, wapnia, żelaza, witamin z grupy B oraz wielu innych mikroelementów. Zimową porą da nam mnóstwo siły, energii a dzięki przyprawom ogrzeje organizm nawet w największy mróz. Gotujemy!

Potrzebne mi będą:
szklanka fasoli Jaś
ćwiartka selera
3 łyżki przecieru pomidorowego
2 łyżki mąki


oraz przyprawy:
3 listki laurowe
5 ziarenek ziela angielskiego
pół łyżeczki suszonego tymianku
pół łyżeczki soli
łyżeczka cukru
łyżeczka pieprzu ziołowego

Moczymy fasolę w wodzie około 12 godzin. Gotujemy ją około 1,5 godziny w osolonej wodzie z listkami laurowymi oraz zielem angielskim. 15 minut przed końcem gotowania dorzucamy ćwiartkę selera. Następnie seler wyciągamy, kroimy w kosteczkę i wrzucamy z powrotem do garnka z fasolką. Dodajemy przecier pomidorowy oraz przyprawy i doprowadzamy zupę do wrzenia.

Na koniec zagęszczamy fasolkę mąką. A robimy to tak: napełniamy szklankę do połowy ZIMNĄ wodą, dodajemy 2 łyżki mąki i mieszamy dokładnie, żeby nie zostały grudki. Mąkę wlewamy do gotującej się zupy, cały czas mieszając. Gotujemy jeszcze kilka minut, aż zupka nieco zgęstnieje.

Smacznego :)

1 komentarz:

  1. świetny ten wykres sezonowych produktów! na pewno będę z niego korzystać :)

    OdpowiedzUsuń